SUKCES OSIĄGA SIĘ W GŁOWIE


Wszyscy mamy tak, że gdy czeka nas jakieś zadanie, to o nim sporo myślimy. Im więcej czasu, tym więcej myśli i oczekiwań, a razem z nimi pojawia się to, co potocznie nazywamy nastawieniem. Czasem jesteśmy przyozdobieni w wielki, zaraźliwy uśmiech, bo czujemy, że pójdzie nam świetnie, innym z kolei razem kulimy się w kącie i myślimy: „Chwilo, nie przychodź!”, bo coś nas jakoś tak blokuje i podsuwa przed oczy wyobraźni wszystko to, co może pójść nie tak.

I wiesz co? Jeśli idziesz radośnie przed siebie na spotkanie wyzwania, to ono jakoś zawsze się udaje. A gdy podchodzisz do tematu pełen wątpliwości, to jakoś zawsze źle idzie. Czy to karma? Czy może po prostu twoje nastawienie, które wpływa na cały proces realizacji zadania?

planowanie organizacja sukces smart cel


TEGO NIE RÓB

Często przekreślasz swoje szanse na idealny finał już wtedy, gdy w głowie pojawiają się myśli, z których potem zbudujesz swoje nastawienie. Popełniasz kilka myślowych błędów, które w efekcie uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu, mimo że pracujesz ciężko, a może nawet ciężej niż zwykle. Jak to możliwe? Ano tak, że pewne schematy myślowe zamykają cię na ważne bodźce i odwracają twoją uwagę od może nietypowych, ale skutecznych rozwiązań.

Czego w takim razie wystrzegać się jak ognia, gdy zaczynasz myśleć o czekającym cię zadaniu?

  • nie nastawiaj się na najgorsze – może to banalne i oczywiste, ale jak często zdarza ci się zacząć rozmyślania od ustalenia, co najgorszego może się stać? No właśnie. Od razu przygotowujesz się na porażkę i wchodzisz w nowy temat z niepokojem, a może nawet strachem. Trudno być skutecznym, gdy w głowie masz obraz najgorszej katastrofy. Wymaż go z niej i myśl pozytywnie.

  • nie myśl życzeniowo – czyli przestać narzekać. Gdybyś miał więcej czasu, to na pewno zrobiłbyś to lepiej. Ale go nie masz. Gdyby twój klient nie był taki stary, to pewnie zrozumiałby odjechany pomysł, który mu przedstawiasz. Ale nie jest młody. Nie skupiaj się na tym, czego byś chciał. Spójrz za to obiektywnie na to, co masz i w tym obszarze się poruszaj. Doba nie wydłuży się na twoje życzenie, klienci nie odmłodnieją, szef nie zacznie nagle sypać pieniędzmi na podwyżki, a w zimie próżno liczyć na 25 stopni ciepła. Sorry. Takie jest życie.

  • nie cofaj się – jeśli podjąłeś już jakieś decyzje i działania, nie wracaj do poprzedniego etapu, żeby jeszcze raz wszystko przemyśleć, jeszcze raz sprawdzić, i jeszcze, i jeszcze. Zaufaj sobie trochę! Na pewno dałeś z siebie wszystko, przekalkulowałeś to, co należało przekalkulować. Zamknij tę część na głucho i wal do przodu.


SKUP SIĘ NA KILKU SPRAWACH

Wiesz już, co nie prowadzi do sukcesu i czego lepiej unikać, gdy przed tobą jest jakaś ważna sprawa. Jak w takim razie przygotować się mentalnie do walki o sukces?

  • wizualizuj go i planuj dalej – myśl intensywnie o tym, jak świetnie wszystko się uda. Zobacz siebie jako człowieka sukcesu, który osiągnął właśnie to, co chciał. Wyobraź sobie krok po kroku, nawet w najmniejszych detalach, ścieżkę, która cię doprowadzi na szczyt. No dobra, udało się, ale co dalej? Miej w głowie jakiś luźny plan na to, co potem. W przeciwnym razie może się zdarzyć, że osiągniesz sukces, ale szybko straci on dla ciebie znaczenie.

  • reaguj na bieżąco – często w czasie działania dzieje się coś, czego nie planowałeś. I to jest normalne, nie przewidzisz przecież wszystkiego. Dlatego spróbuj reagować na aktualną sytuację, w razie potrzeby modyfikuj plan lub działaj spontanicznie. Na pewno wyjdzie ci to na lepsze niż całkowite zignorowanie zmian.


organizacja planowanie inspiracje cel smart sukces

CZASEM ZRÓB TEN KROK DO TYŁU

No tak, przed chwilą napisałam, żeby nie wracać do poprzedniego etapu, a teraz nagle mówię o robieniu kroku w tył. Bez sensu, prawda? To zależy. Czasem jest tak, że choć masz dobry plan i dobre nastawienie, to jednak w trakcie działania orientujesz się, że to nie działa. Coś nie idzie nie tak albo w ogóle nie posuwa się w kierunku celu. Jeśli znajdujesz się w tym punkcie – odpuść. Zrób krok do tyłu, może nawet do samego początku i zacznij jeszcze raz, inaczej. Zmiana planu to nie porażka, to tylko sposób na osiągnięcie celu.


To co, jak tam nastawienie? Wszystko się uda? Ja myślę, że tak ;)



* Wpis powstał jako inspiracja i interpretacja książki Arno Ilgnera Skalni wojownicy. Trening mentalny dla wspinaczy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz